Nasze Zuchy nad jeziorem Grzybno w Korczakowie!

Pojechały tam, aby odnaleźć wiosnę, a przy pomniku Janusza Korczaka złożyć Obietnicę Zucha. Jak się okazało, wiosny nie trzeba było długo szukać, gdyż widać ją było gołym okiem, ale żeby tradycji stało się zadość, wykonały marzannę i na wszelki wypadek, gdyby zimie przyszły do głowy jakieś psikusy, wrzuciły ją do wody, by odpłynęła jak najdalej. Zuchy, tak jak na dzielnego Zucha przystało, wykonały ją z samych ekologicznych materiałów, a więc z tego, co znalazły w lesie i nad jeziorem, czyli z gałązek, szyszek, suchych traw, trzciny itp. Do Obietnicy Zucha dzielnie się przygotowały. Wszystkie Prawa Zucha  mają w jednym paluszku, no, może w sześciu, bo tyle jest Praw Zucha! W korczakowskim lesie usłyszeli je nie tylko uczestnicy biwaku, ale chyba wszystkie drzewa, krzewy, a nawet zwierzątka pod nimi ukryte, gdyż Zuchy jeszcze przed Obietnicą z przejęciem je sobie powtarzali. Na dowód złożenia Obietnicy, każdy prawdziwy już Zuch otrzymał Znaczek Zucha i legitymację. Były też zabawy, gra terenowa, ognisko, pyszny żurek na obiad, no i pieczenie kiełbasek w ognisku. Na zakończenie wszyscy otrzymali Pocztówkę Pamiątkową, którą za przykładem Janusza Korczaka, przygotowało Koło Przyjaciół Korczakowa im. Jerzego Zgodzińskiego. To już kolejny taki wyjazd Zuchów do Korczakowa. Przed niektórymi z nich jeszcze lipcowy obóz, a za rok zapewne znów tu wszyscy powrócą.

GALERIA ZDJĘĆ